,,Nic nie smakuje tak jak wolność. Jak katalońska wolność…’’. Tymi słowami dr Agnieszka Grzechynka chwyciła za serce przybyłą do RODM Kraków publiczność.
Spotkanie pt. ,,Niepodległa Katalonia – i co dalej” odbyło się w czwartek 19 października w formie krótkiego wykładu prelegentki oraz następujących po nim pytań ze strony publiczności.
Współorganizowane przez Forum Młodych Dyplomatów w ramach Ogólnopolskiego Tygodnia Dyplomacji spotkanie było nasycone merytoryczną treścią ze względu na katalońskie zainteresowania badawcze i naukowe prezentującej.
Momentem przełomowym, który odnowił ambicje niepodległościowe Katalończyków był rok 2015. Odbywające się wtedy wybory lokalne potraktowano jak plebiscyt, w których wręcz jednoznacznym poparciem cieszyły się partie proniepodległościowe. Katalonia licząca dzisiaj 7,5 miliona mieszkańców wykazywała podówczas silną tożsamość kulturową. Jako najważniejsze jej części składowe sami Katalończycy wymieniają: dzieje, geografię, FC Barcelonę i … element najistotniejszy: język. To właśnie on w sposób najsilniejszy konstytuuje tożsamość ludzi. Jest bowiem, jak powiedziała Pani Doktor – rzeczą bardzo ,,osobistą’’. Co warte zaznaczenia i często podejmowane dla poparcia ambicji Katalończyków – ich język jest starszy niż ten ogólnonarodowy – hiszpański. Język kataloński datuje się bowiem na VIII–X wiek. Przez późniejsze lata przechodził on trudną drogę. Królowie zakazywali jego używania, nauki w szkołach czy pierwszeństwa w edukacji. W XIX wieku nastąpił przełom. Sam język kataloński przeżył swoisty ,,renesans’’. Efektem tego okresu, w którym przede wszystkim dbano o język, jego prawidłowe formy, artykułowanie oraz silną z nim tożsamość było nieograniczanie go w Hiszpanii frankistowskiej.
Jak dowiedzieliśmy się z części wykładowej spotkania, katalońskie poczucie patriotyzmu oscyluje wokół nacjonalizmu – rozumianego jednak na gruncie patriotycznym, a także politycznym. Ważne są dla Katalończyków także wartości tradycyjne, humanizm personalistyczny oraz pacyfizm. Ten ostatni krytykują Baskowie. Historyczne uwarunkowania doskonale to tłumaczą, bowiem to właśnie w Kraju Basków rozwijała się i funkcjonowała terrorystyczna organizacja ETA.
Warto wspomnieć także kilka słów o niezwykle wartościowym wkładzie jaki wniosła na spotkanie, przybyła licznie publiczność. Wątki wprowadzone przez zabierających głos, niejednokrotnie stawały w kontrze do pierwszej części spotkania, a także akcentowały szersze problemy. Tak było chociażby z pytaniem o to, jak miałoby wyglądać uznanie Katalonii na arenie międzynarodowej? Jakie państwo mogłoby to zrobić jako pierwsze oraz czy nie powinna być to Polska, która jak mało które państwo w dzisiejszej Europie, czuje jeszcze co to znaczy mieć potrzebę podmiotowości i samostanowienia. Wśród pytań pojawiły się także te o Unię Europejską i jej stosunek do domagania się niepodległości przez Katalonię.
Warto też wspomnieć w o aspekcie lewicowości, który często przypominał o sobie w pytaniach publiczności. Scena polityczna Katalonii jest bowiem silnie ,,lewicującą’’, z lekka neomarksistowską, stąd pojawia się pytanie o prawdziwy powód domagania się Katalończyków prawa do samostanowienia. Czy jest nim czysta potrzeba egzemplifikowania swojej tożsamości i wyrażania się w pełni, czy też coś dużo bardziej groźnego, ukrytego ,,pod płaszczem’’ jedynie chlubnych haseł. Nieprzemilczany był także element silnej tożsamości i identyfikacji ekonomicznej ludności z tym regionem i pytanie o możliwą trwałość bytu państwowego, opartego na kruchych podwalinach.
Spotkanie cieszyło się dużym zainteresowaniem, czego zasługą była m.in. dobra promocja i aktualność tematu. Serdecznie dziękujemy za przybycie wszystkim gościom oraz zadane pytania.
Zapraszamy na następne spotkania do RODM Kraków!
Przygotowała: Agnieszka Tarnowska