Japonia jest szczególnie narażona na negatywne skutki związane z pandemią w dłuższej perspektywie. Jest to związanie nie tylko z bieżącymi problemami natury społeczno-ekonomicznej, ale przede wszystkim wprowadzanymi reformami gospodarczymi, które jeszcze przed nadejściem SARS-CoV2 napotkały na poważne problemy. Japonia obecnie wykonuje pomiędzy 5 a 7 tysięcy testów dziennie, jednakże trudno jest to odnieść jednoznacznie do liczby osób przebadanych, ponieważ w statystyki wliczają się również ci, którzy zostali przebadani ponownie.

Szczególnie można to zauważyć na przykładzie Tokyo – które nota bene wypada blado na tle innych światowych stolic – gdzie testów wykonywanych przez placówki medyczne w ramach ubezpieczenia nie wlicza się w dane prezentowane przez pion gubernator Koike Yuriko. Jednakże za jednoznacznie pozytywne należy uznać dane całościowe, które wykazują, że pomiędzy 13 i 24 kwietnia a 25 kwietnia i 1 maja liczba nowych zachorowań spadła o 221 osób i wyniosła 641 zakażonych.

Niewątpliwie uznawane (również przez wiele japońskich środowisk) za kontrowersyjne decyzje z końca lutego podjęte przez premiera Abe Shinzō m.in. o zamknięciu wszystkich szkół należy uznać za trafne środki zapobiegawcze. Jednakże z drugiej strony pojawiły się argumenty o tym, że decyzje podejmowane przez gabinet premiera były podporządkowane jednemu celowi – organizacji XXXII Letnich Igrzysk Olimpijskich, które miały odbyć się w dniach 24 lipca – 9 sierpnia bieżącego roku. Pytaniem otwartym dla rządu japońskiego pozostaje również kształt przeniesionych na przyszły rok Igrzysk i związanych z tym mniejszych przychodów, szczególnie w obliczu przekroczonego budżetu, który wyniósł 2.7mld USD – a jak podaje Nikkei Asian Review nie są to dane ostateczne, ponieważ z powodu odroczenia ich rozpoczęcia o rok (23 lipca – 8 sierpnia 2021) organizatorzy poniosą dodatkowe koszty. Przykład jest o tyle istotny, że nawiązuje do ogólnego problemu związanego z pobudzeniem japońskiej gospodarki i dążeniem gabinetu premiera Abe Shinzō do stymulacji popytu, który jest niezbędny aby zrealizować plany pobudzania japońskiej gospodarki. Wystarczy zaznaczyć, że Bank of Japan (BOJ) z końcem lutego ogłosił, że rezygnuje z polityki mającej zapewnić wzrost inflacji na poziomie 2% – co pozostaje szczególnie istotne w kontekście inflacji oscylującej wokół zera przez ostatnie lata.

Należy jednak pamiętać, że problemom wewnętrznym towarzyszy pewna ciągłość związana z kierunkami japońskiej polityki zagranicznej jak również konsekwentnym realizowaniem wcześniej zaplanowanych ZIB – podając chociażby polski przykład i decyzje podjęte pod koniec kwietnia przez Japan Tabacco International o utworzeniu w warszawskiej Fabryce Norblina Globalnego Centrum Usług zatrudniającego 850 pracowników.

 Piotr Głogowski (Asia Explained)